Oceń:

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz obrazkowy

Komentarze

Odśwież
Avatar magic_CARROT

21 kwietnia 2015, 15:26

Ja tam się z nim zgadzam w jakiś 95% no bo taką sobie mnie najbardziej ciągnie to przedmiotów artystycznych (nie zapominając o w-f'ie) i na wszystkie rzeczy, które mnie nie interesują, albo jest to dla mnie tak zbędne, że nauka tego wszystkiego wydaje mi się po prostu idiotyczna. Jeśli ma mi się to przydać to niech mi chociaż podadzą jakiś sensowny powód, pomijając fakt, że i tak go nie wysłucham bo jestem uparta jak wół i stoję na swoim mimo wszystko xD, krótko mówiąc moim zdaniem jeśli osoba jest na 100000000000000% pewna tego co chce robić w życiu to niech pójdzie tylko w tym kierunku, nie wliczając w to podstawowych przedmiotów jak języki obce, polski i podstawy matematyki. Nie oszukujmy się, te trzy przedmioty na pewno nam się przydadzą, zwłaszcza języki obce jak i język polski. Oczywiście nie twierdzę, że fizyka i chemia są do niczego, bo wszystko ma swój cel, ale skoro są to w większości tak zawiłe i skomplikowane zagadnienia to niech nauczyciele choć postarają się o urozmaicenie lekcji, bo jestem pewna, że jeśli nauczyciel dodał np. jakieś INTERESUJĄCE doświadczenia, albo nie kazał nam tylko pisać czegoś czego nawet nie rozumiemy, nie zadawał ton pracy domowej i nie robił w cholerę testów i nie wgłębiał się w bezsensowne szczegóły.

Przepraszam, że takie długie, ale jak coś dotyczy "buntu" na system nauczania to nie mogę przestać gadać xD.
.
.
.
.
.
.
.
(i tak ucięłam połowę tekstu)

Avatar AresXX22

16 kwietnia 2015, 20:52

Trochę prostackie myślenie. Zaraz kończę podstawówkę i około 60% rzeczy ,których nauczyłem się na lekcjach przydały mi się lub w przyszłości się przydadzą. Nie chce mi się zawsze iść do szkoły ale muszę. Szkoła dostarcza wiedzę. Np. w przyszłości dziecko cię zapyta: A w jaki sposób rośliny żyją? I co powiesz? Że nie musi wiedzieć tego, bo to mu jest nie potrzebne? Ten zakonnik powiniem pomyśleć.

Avatar konbed

16 kwietnia 2015, 22:22

@AresXX22: pamiętaj, że nie można jego słów brać 100% poważnie. Pamiętaj też, że chodzisz do szkoły PODSTAWOWEJ, która jak nazwa wskazuje uczy PODSTAW. Nie, żebym Ci robił wykłady czy coś, bo jestem zapewne około rok starszy od Ciebie i chodzę do szkoły zagranicą i gówna mnie tam uczą(w sensie, że trochu jak 5-ta klasa podstawówki w RP). U mnie w szkole są 3 kierunki: technika, łacina, humanistyka no i w sumie tech-łac, że tak powiem :p. Ja wybrałem technikę, ponieważ lubię to i pomimo, że w zawodzie o, którym marzę od dzieciństwa technika na gówno mi się zda to i tak wolę to od łaciny/greki, czy humanistyki. na jakiego ch*ja mi humanistyka?! ku*wa! rozumiem łacinę...lekarz obowiązkowo łacinę znać musi! No, ale po co mi wiedzieć jak działa rozmnażanie kwiatu, albo jak określić klimat w danym obszarze?! Uważam, że jak najbardziej z tym wszystkim powinniśmy się zapoznać, ale testy? Po co wymagać od gimbusów takich rzeczy? Tym bardziej się nie nauczą! zwykle niektóre tematy są dla mnie tak trudne, że nie jestem w stanie się tego nauczyć w danym terminie(tydzień) i pozostaje mi kucie! kiedyś kochałem przyrodę i pomimo tego, że nauczycielka była straszną suką(pomyślisz, że przesadzam, ale była wredna) zapisałem się na lekcje dodatkowe i ignorowałem to, że mnie wyzywała! Widzisz, zwykle kiedy coś mi się podoba nie oznacza to, że jestem mistrzem tego i najnormalniej powoli szła mi nauka. nie jestem jakimś idiotą, ale do geniusza wiele mi brakuje. Ale wracając, tutaj przyroda(w Belgii nie ma biol, chem, fiz, gegry tylko jest przyra i gegra) jest dla mnie potworna! Przedmioty, które mi się podobają(j. Niderlandzki, chemia, gegra) moi rodzice uznali za zbędne. Może są zbędne bynajmniej nie dla mnie to i tak moi rodzice/nauczyciele mają to w dupie i skoro z tego wymiatam, a z tamtego mi słabo idzie to na to będę poświęcał mniej czasu, a na tamto więcej. NIE! TO TAK NIE DZIAŁA!

mam nadzieję, że jeśli ktoś przeczytał i zaczaił moje wieśniackie rozumowanie coś z tego wyciągnie, a Ciebie Drogi użytkowniku nie hejtuje tylko wyszukuje teorii, która zaprzecza twojej. :P

Avatar konro107

17 kwietnia 2015, 11:04

@AresXX22: pogadamy za 10-15lat hehe:-)

Avatar Aragornek

16 kwietnia 2015, 10:41

Jak dla mnie trochę przesadza. Mnie w podstawówce ciągnęło do matematyki, teraz jej nienawidzę, a specjalizuję się w biologii. Gdyby rodzice posłuchali tej rady i nie kazali mi się uczyć biologii, dzisiaj zamiast być w biol-chemie, męczyłbym się w mat-fizie, bo w tym byłbym najlepszy.

Avatar
Konto usunięte

16 kwietnia 2015, 18:49

@Aragornek: Dlatego że matma w podstawówce a matma w gimnazjum to prawie dwie inne rzeczy ;)

Avatar ManewryTaktyczne

16 kwietnia 2015, 09:04

Mądrze chłop gada, ale nie można chyba traktować dosłownie wszystkiego co mówi. Koleś skłania do refleksji nad danym tematem i sugeruje nam żeby pomyśleć o tym wszystkim i wyciągnąć logiczne wnioski.

Opisz dokładnie problem, a jeśli potrzeba to zilustruj go screenem.

Opisz problem

Dołącz screena

Opis

Mieliście już okazję oglądać na naszej stronie wypowiedź tego zakonnika dotyczącą kupowania dzieciom zabawek. Dzisiejszy temat dotyczy wczesnej edukacji oraz absurdów z nią związanych.

Podobne filmiki