Rémiego Gaillarda chyba nie trzeba nikomu przedstawić. Z czystym sumieniem można nazywać go ojcem internetowych pranków. Tym razem Rémi powraca z banalnym, z pozoru, żartem. Kiedy jednak zastanowić się nad ogólnym przesłaniem, to sprawa wygląda zupełnie inaczej.
Komentarze
Odśwież2 października 2015, 06:30
To ostatnie było... Ciekawe...
Odpisz
1 października 2015, 18:36
to ostatnie było poje**ne
Odpisz
1 października 2015, 22:03
( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Odpisz