Zaczyna się impreza, gospodarz puszcza muzykę, ale jak zwykle ktoś musi marudzić, że chce swoje hity. Tak właśnie zaczyna się impreza, która zmienia się w festiwal filmików na Youtube. Niestety u Cyber Mariana zmieniła się w coś zupełnie niespodziewanego. Zobaczcie sami.
Komentarze
Odśwież26 listopada 2013, 16:31
Tam był Stankievitz?
Odpisz