Chciał popisać się na romantycznej kolacji i za pomocą dmuchnięcia rozpalił świeczki na stole. Niestety nie wiedział, że jego wybranka ma kota na którego sierść ma uczulenie.
Poszedł do baru i dostał piwo w butelce od barmana. Okazało się, że piwko leci i leci mimo, że butelka nie była za duża. Zobaczcie co się potem stało :(
Nieźle to sobie wykombinowali. Pozornie kupili na imprezę ogromny ser i bagietki, ale tak naprawdę przemycili w środku kilka butelek piwa, o których nie wiedziały ich żony.
Bardzo zmęczył się podczas noszenia swojego nowego fotelu. Gdy wszedł do mieszkania zadzwoniła jego dziewczyna, i sytuacja zrobiła się trochę dwuznaczna - zobaczcie sami ;)
Bardzo fajnie zrobiona reklama ciemnego piwa Guinnes. No niestety dla tych rybek, ale wtedy na ziemi nie wymyślono jeszcze piwa (a kto miał by to zrobić?)
Proponujemy inny sposób: nabrać w usta odpowiednią ilość razy. Znając powierzchnię ust możemy w łatwo sposób, z proporcji, policzyć ilość piwa. I po co komuś Pitagoras?