Procedury są po to, aby ich przestrzegać. Ten strażnik słynnego londyńskiego "Clarenece House", pokazuje jak wygląda "ochrzanienie kogoś" na służbie. Więcej marszu niż krzyku.

Zabawna przeróbka z Pinkie Pie z My Little Pony. Mimo, że takie wulgarne słowa brzmią dziwnie w ustach kucyka to całość jest dosyć fajnie zsynchronizowana.

Z początku nic nie wskazuje na taki obraz sprawy, głównym bohaterem wydaje się bowiem być koń. Jednak w pewnym momencie słyszymy nieartykułowany wrzask, po czym z lasu wybiega spanikowany facet a za nim... bardzo groźne zwierzę.

Ta pani oprowadza widza po pewnym hotelu, wyposażonym w ślizgawkę prowadzącą na dolny poziom. Odważna dziennikarka postanawia wypróbować konstrukcję. Odgłosy, jakie przy tym wydaje, można zdecydowanie zakwalifikować do świata...

Co mogło spowodować takie zachowanie kameleona?

Miłosna opowieść wykrzyczana w powietrze...

Wyraz twarzy kobiety siedzącej przy stoliku nie wskazywał no to, że nie lubi ona...

Pracuje jako sędzia i nie robi na nim żadnego wrażenia, gdy ogłosi nie korzystny wynik i inni na niego krzyczą. To chyba zasługa jego żony.

Nieświadoma niczego wiewiórka wybiegła na ulicę, gdy jechał samochód. Panika w lesie... co się zaraz stanie... Na szczęście pan kierowca sobie z tym poradził. Reklama świetna.

Jej mąż nie może pójść sobie spokojnie na piwko do kolegi, bo żona zaraz go woła. Na próżno probował ją nauczyć korzystać z telefonu.