Niedoszła pasażerka windy przerwała Remiemu męską czynność, jaką jest oglądanie Ligi Mistrzów. Z nerwów musiał skoczyć po piwo do sąsiedniej windy, gdzie urządził sobie lodówkę.
Biedny piłkarz wyraźnie się pogubił i skierował piłkę do własnej bramki, przy stanie 2:2. Kto wie, może był po prostu dwunastym zawodnikiem przeciwnej drużyny?
Młody kibic po chwili od ukazania pięknego środkowego palca w kierunku kamery uświadomił sobie, że rodzice na pewno nie pochwalą takiego zachowania. Dlatego jego powrót do domu może się nieco przedłużyć.