Cenny ładunek, który znany jest też pod nazwą "zupa chmielowa" wyleciał z naczepy tira. Strażacy mieli tego dnia wesołą robotę, jeżeli uchowało się kilka butelek.
Albo konstrukcja nie posiadała hamulców, albo facet chciał sprawdzić swoje umiejętności kaskaderskie. Jak na tak staro wyglądający sprzęt to przyspieszenie było świetne.